Słowianie i ukryta historia Polski

   wersja do druku 
Powrót na stronę główną » Archeologia polska i słowiańska » Słowianie i ciągłość osadnicza przeciwko pustce osadniczej na ziemiach polskich - film MarianNosalTV 
Jeżeli chcesz otrzymywać informacje o Słowianach i ukrytej historii Polski, podaj swój email:

M E N U:
☼ Zapraszam też na Youtube: Słowianie i ukryta historia Polski - Słowianie i ciągłość osadnicza przeciwko pustce osadniczej na ziemiach polskich - film MarianNosalTV youtube.png oraz na Facebook: Słowianie i ukryta historia Polski - Słowianie i ciągłość osadnicza przeciwko pustce osadniczej na ziemiach polskich - film MarianNosalTV facebook.png Google+ Słowianie i ukryta historia Polski - Słowianie i ciągłość osadnicza przeciwko pustce osadniczej na ziemiach polskich - film MarianNosalTV google+.png
☼ Bardzo proszę o  wsparcie tego projektu… kliknij tutaj
☼ Krótki adres tego portalu, to: slowianie24.pl ☼

Słowianie i  ciągłość osadnicza przeciwko pustce osadniczej na ziemiach polskich - MarianNosalTV

Jest to problem bardzo ciekawy i  zasadniczy. Dobry tytuł dla gazet szukających sensacji: "Ciągłość osadnicza contra (versus) pustka osadnicza na ziemiach Polski". Całą sensację i  dyskusje spowodowali niemcofilscy (nie germanofilscy, bo Germanie, to dawna nazwa Słowian [6]) i  antysłowiańscy archeologowie oraz historycy, którzy twierdzą, że na ziemiach polskich nie ma ciągłości osadniczej. Są natomiast całkowite w  niej przerwy nazywane pustka osadniczą. W  sposób nieuprawniony twierdzą oni, że jeżeli była pustka osadnicza, to puste ziemie zajęte były potem przez inne ludy, inne etnosy. Oczywiście mają na myśli przodków Niemców (tzw. Germanów), Celtów, czy Normanów. Każdego, tylko nie Słowian-Polaków. Czy mają rację?


https://youtu.be/9mkmtGnW-eY

Widzicie tam kogoś? pustka, brud i syf zero kultury żadnego osadnictwa to jest optyka "archeologów polskich" ilustr. Krystyna Czarnecka
Widzicie tam kogoś?
pustka, brud i syf
zero kultury
żadnego osadnictwa
to jest optyka "archeologów polskich"
ilustr. Krystyna Czarnecka

Tymczasem genetyka, antropologia fizyczna, a  nawet językoznawstwo mówią zupełnie coś innego: nasi przodkowie o  haplogrupie Y-DNA R1a1a zamieszkują w  sposób ciągły ziemie współczesnej Polski od około 6500 - 8000 lat.

A wcześniej zamieszkiwali tu inni nasi przodkowie, nazywani Staroeuropeiczykami, o   haplogrupie ojcowskiej Y-DNA I2 i  I1.

Te dwie haplogrupy: Y-DNA R1a1a (w uproszczeniu R1a) oraz Y-DNA I  (haplogrupa Y-DNA I  składa się z  haplogrup I1 i  I2) definiują genetycznie nasz słowiański etnos.

Współczesna populacja Polski ma aż 57.5% haplogrupy Y-DNA R1a oraz 8.5% haplogrupy Y-DNA I1 i  7,5 haplogrupy Y-DNA I2.

Daje to w  sumie 73,5 % naszego polskiego genotypu. [12]

Ludność Polski ma bardzo jasne i  logicznie wytłumaczalne połączenie swojej historii z  wynikami badań archeologów, genetyków i  antropologów fizycznych.

Językoznawstwo historyczne dodatkowo udowadnia, że jako Słowianie, mamy nie tylko ciągłość genetyczną, ale też językową i  kulturową. [10]

Ostatnio nawet niektóre badania historyczno-archeologiczne odnajdują w  końcu ślady i  dowody ciągłości osadniczej na naszych ziemiach. [1]

Tylko złej woli większości naukowców można przypisać ciągłe podkreślanie hipotetycznych pustek osadniczych na ziemiach Polski.

Ważne w  tej dyskusji jest to, że genetyka i  antropologia fizyczna są naukami ścisłymi.

Występują w  nich obiektywne i  powtarzalne pomiary i  badania fizyczne, chemiczne, biologiczne, które najczęściej można powtórzyć i  sprawdzić ich wyniki.

Zaś historia i  archeologia naukami ścisłymi nie są i  można w  nich do woli fantazjować.

Poza tym dużo łatwiej jest udowodnić brak osadnictwa na danym terenie, niż jego obecność.

Wystarczy nie zauważyć istniejących śladów lub po prostu nie przeprowadzić wystarczajaco systematycznych badań.

Dowodem może być odkrycie monumentalnych kamiennych fortyfikacji na Górze Zyndrama w  Maszkowicach koło Łącka. [5]

Poprzednio przeprowadzane tam badania wykryły tylko osady późniejsze i  z tym częściowym sukcesem, być może z  braku środków lub braku wiary w  możliwość istnienia starszych obiektów zakończono wykopaliska.

Tymczasem wystarczyło "pójść kilka kopnięć szpadlem niżej" i  mamy sensację archeologiczną na miarę Myken na ziemiach polskich.

Nie lekceważyłbym też możliwości istnienia zorganizowanych ruchów ludności, które mogą dać wrażenie bezładnej wędrówki ludów lub pustki osadniczej.

Nasi przodkowie byli dobrze zorganizowani i  mogli chwilowo opuszczać ziemie na których warunki życia zmieniały się na niekorzystne, co nie oznacza upadku naszej kultury na tych terenach, wręcz przeciwnie.

Mogli też przenosić się i  zajmować tereny, które wydawały się być obiecujące na przyszłość.

Tacy na przykład Wandalowie, wywodzący sie z  terenów Polski i  mający nasz słowiański genotyp R1a, w  czasie swojego ponad stuletniego rajdu, w  którym zdobyli między innymi Galię (czyli Francję), Hiszpanię, Kartaginę, gdzie założyli własne państwo i  w końcu zdobyli Rzym (tak, tak, ten wielki imperialny Rzym), cały czas utrzymywali kontakt z  macierzą.

I mogli poprosić swoich rodaków w  Polsce-Lechii o  nieużywanie ich ziem, dopóki się nie zdecydują, gdzie się osiedlą, co też mogło dać wrażenie pustki osadniczej.

I nie jest to żadna hipoteza.

W przypadku Wandali zachowały się o  tym zapisy historyczne.

Znany historyk, Prokopusz z   Cezarei opisał przybycie wandalskich posłów znad Wisły, z   Wanadalii, czyli Polski do króla afrykańskich, kartagińskich już wtedy Wandalów z   prośbą o   przekazanie ziem w   Polsce, które ci afrykańscy Wandalowie zostawili nad Wisłą! [11]

Wyobraźcie sobie jakis inny naród, który przez kilkadziesiąt lat nadal respektuje prawa do dawno opuszczonej ziemi!

Jest to absolutny fenomen i   tym należałoby uczyć dzieci w   szkołach całego świata!

Tymczasem "polscy naukowcy" zamiast podkreślać doskonałą organizację społeczeństw naszych przodków i  tym tłumaczyć czasowe braki zasiedlenia naszych ziem, twierdzą że Wandalowie byli "wandalami", czyli niszczycielami kultury.

Jest to znane rzymskie kłamstwo uknute przez pewnego biskupa francuskiego w  ramach zemsty kultury romańskiej nad kulturą słowiańską.

Zemsta ta była spowodowana wyższoscią kultury słowiańskiej, czego dowodem była niemożność przekroczenia granicy (limesu) rzek Renu i  Dunaju przez rzymskie legiony i  w końcu zdobyciem Rzymu przez Wandalów.

Tak, tak w  starożytności i  we wczesnym średniowieczu to my decydowaliśmy, gdzie chcemy mieszkać, a  nie Grecy, Rzymianie, Niemcy, Arabowie, Żydzi, czy inni kandydaci na imperialistów i  właścicieli niewolników.

To, że Słowianie byli niekonsekwentni i  mniej zbrodniczy, niż konkurencja było jedyną przyczyną tego, że nie zapanowali nad światem.

Problem jest w  tym, że nasi historycy i  archeologowie nie wierzą polskim i  zagranicznym kronikarzom, piszącym o  istnieniu na terenie Polski w  starożytności dobrze zorganizowanego państwa nazywanego przez kronokarzy Lechią.

Uważają, że na przykład Wandalowie, którzy przeszli się spacerkiem po Europie Zachodniej, Południowej i  kawałku Afryki, i  robili tam, co chcieli, oraz zdobyli Rzym, byli ludem prymitywnym!!!

Natomiast Cesarstwo Rzymskie, któremu przez kilka wieków nie udawało się przekroczyć słowiańskiej linii Renu i  Dunaju, a  jak już przekroczyło, to było bite, jak w  Lesie Teutoburskim, było czymś najwyższym na świecie!

W takim sposobie myślenia nie ma żadnej logiki, tylko propaganda, która przez wieki przeżarła mózgi naukowcom i  całym narodom.

Problem jest też natury moralnej.

Współczesna cywilizacja przeżarta jest agresywną i  nieludzką ideologią starożytnego Rzymu, średniowiecznych Niemiec i  starożytnych Izraelitów.

Te niemoralne ideologie zakładały łupienie, napady, zdobywanie terenu i  eksterminacje ludności, jako normę, a  nawet jako coś dobrego.

I my to podświadomie, nawet nie zastanawiając się nad tym przyjmujemy za normę.

Dlatego pokojowo, duchowo, ekologicznie, po prostu uczciwie żyjące ludy słowiańskie są przez kronikarzy i  naukowców uważane za prymitywne.

Dopiero kiedy jacyś Słowianie byli zbyt mocno atakowani, zdenerwowali się i  wyrżnęli jakieś zachodnio, czy południowo europejskie legiony, miasta, czy populacje, wtedy dopiero o  nich jest głośno.

No nie, depopulacji Słowianie chyba nie robili, to jest specjalizacja innych narodów.

Wyobraźcie sobie, że wódz naszych przodków Wandalów, na prośbę papieża ocalił ludność Rzymu, nie wybił tych darmozjadów i  podżegaczy wojennych, którzy przez wiele wieków okupowali część Europy, Afryki i  Azji i  z tego żyli.

Rzymianie usilnie próbowali też wkroczyć na nasze ziemie za Renem i  Dunajem, tylko się im nie udało.

No więc kiedy nasi słowiańscy przodkowie w  końcu się zdenerwowali i  bronili się przed jakimś pasożytem rzymskim, bizantyjskim, czy niemieckim, to wtedy w  kronikach było larum i  płacz: "jacy oni są barbarzyńscy i  jaki niesłychanie barbarzyński język mają".

Bo co mieli napisać, że nasz język jest zbyt skomplikowany dla nich, a  w uczciwej walce bijemy ich na głowę?

Na to byli zbyt obłudni.

No właśnie, zapomniałem dodać, że te cywilizacje Rzymu, średniowiecznych Niemiec i  starożytnych Izraelitów były obłudne i  skarajnie zakłamane, co przekazały w  spadku naszej ogólnoświatowej totalitarnej cywilizacji.

Ten tok niemoralnego myślenia należy odwrócić: dobrzy i  wysoko rozwinięci są ci, o  których mało słychać, których kultura materialna jest piękna, ale niekoniecznie monumentalna, ludzie uczciwi i  skromni.

Dziwnie to brzmi, co?

Nie tego nas uczyli w  szkole, na religii i  w rodzinach.

To znaczy religie uczą dobrze, ale w  praktyce działa to, jak widać, czyli odwrotnie.

Bo zły przykład idzie od góry, nie od pobożnych parafian, tylko od szukajacych majątku "kapłanów najwyższych".

Trudno jest nam zapomnieć stare wdruki religijne o  poganach, krucjatach, kacerzach i  stosach na których tych uczciwych ludzi "należało spalić".

Żyjemy w  cywlizacji fanatycznej, zdobywczej i  zorientowanej na sukces za wszelką cenę.

Spróbujcie to powiedzieć współczesnym elitom i  celebrytom, na przykład dziennikarzom lub naukowcom, którzy sens życia widzą w  walce o  granty, stanowiska i  profity z  różnych antypolskich stanowisk agenturalnych.

I jeżeli ktoś Wam powie, że moralność społeczeństwa, z  którego pochodzą naukowcy nie ma wpływu na wyniki badań tych naukowców, to nie wierzcie.

Jest dokładnie odwrotnie.

Naukowcy podświadomie i  świadomie Słowianami pogardzają, bo:

- nie zostało po nich pismo, co jest nieprawdą, ale o  tym piszę w  innych artykułach

- nikogo nie chcieli zdominować (jacyś nienormalni, może niedorozwinięci umysłowo??? :-) )

- owszem byli bitni, ale nie imperialni, więc naukowcy tego w  ogóle nie rozumieją, o  co tu chodzi?

- nie chcieli mieć niewolników, a  przecież wyzysk niewolniczy to podstawowa zasada Miłościwie Nam Panujących Banków i  Korporacji

- i  tak dalej…

Zupełne niezrozumienie etnosu Słowian, czyli obiektu badań naszych naukowców przez tychże naukowców.

Ci badacze po prostu nie mają kwalifikacji do pracy, za którą biorą pieniądze.

To, co jest uważane za wadę było zaletą, a  to co jest uważane za zaletę było wadą.

Temat kwalifikacji fachowych i  moralnych archeologów polskich opisałem w  moim artykule: "Dlaczego nie zostałem archeologiem i   historykiem oraz dlaczego cieszę się z   tego?":

slowianieiukrytahistoriapolski.pl/propaganda_polska_i_slowianska/dlaczego_nie_zostalem/index,pl.html

Cywilizacja wczesnosłowiańska nie jest na naukowej liście przebojów, ponieważ nasi przodkowie przodowali też (niestety :-)) w  sprawach duchowych.

Dowód? Taki sam, jak z  naukami matematycznymi, dowód jest w  Indiach, których kultura pochodzi od tak zwanych Ariów, czyli prasłowian.

A Indie są wręcz symbolem duchowości: wolność, bierny opór, Ghandi i  tak dalej…

Literatura słowiańska została zniszczona, o  czym piszą kronikarze, na przykład Jan Długosz, ale analiza tekstów sanskryckich wskazuje, że słownictwo dotyczące spraw religijnych mamy z  Indami wspólne.

Od kogoś Indowie się tego nauczyli, coś po naszych przodkach znad Wisły jednak w  Indiach zostało!

Inny dowód można znaleźć w  Mitologii Słowian.

Polecam dzieła Czesława Białczyńskiego [7], [8], [9] i  jego blog BIALCZYNSKI.PL

Jeżeli ktoś interesuje się mitami, kosmologią i  ich związkami z  fizyką współczesną, kwantową oraz związkami ze wspaniałymi systemami kosmologicznymi indyjskich wed i  chińskiego taoizmu starożytnego, to polecam artykuł: "Jessa Trzygław – jedyny, z  trójcy bóg bogów" na RUDAWEB.PL

rudaweb.pl/index.php/2017/09/23/jessa-trzyglaw-jedyny-z-trojcy-bog-bogow/

Naprawdę, w  sprawach ponadczasowych koncepcji kosmologicznych, my Słowianie nie musimy mieć żadnych kompleksów.

To inni uczyli się od nas.

Jak w  takim razie rozwój tych koncepcji religijnych, filozoficznych i  kosmologicznych wyobrażają sobie "nasi naukowcy" w  warunkach pustki osadniczej?

Przecież w  pustce osadniczej nikogo nie ma.

Chyba żeby duchy czyste i  niematerialne to wszystko wymyśliły???

Ale w  takie byty duchowe z  kolei "polscy naukowcy" nie wierzą.

I mamy pata :-)

Naukowcy uważają, że nasi przodkowie, noszący w  genotypie haplogrupę R1a musieli być prymitywni, że nie byli w  stanie zorganizować i  nadzorować ruchów dużych grup ludzi.

Ten pogląd rozsypał się w  drobny mak po odkryciu pozostałości po bitwie nad Dołężą.

O tej bitwie proszę poczytać na przykład w  moim artykule: "Bitwa nad Dołężą":
slowianieiukrytahistoriapolski.pl/archeologia/znaleziska_archeologiczne/bitwa_nad_doleza/index,pl.html

Sam rajd Wandalów po dwóch kontynentach i  z powrotem do Rzymu również był na to dowodem, ale nauka polska za tym wszystkim nie nadąża.

I trzeba tu jasno powiedzieć: Wandalowie, to po prostu dawna, stosowana na Zachodzie, nazwa Polaków, a  dokładniej mówiąc nazwa ludu będącego poprzednikiem wszystkich Słowian Zachodnich. [11]

Średniowieczni polscy i   zachodni kronikarze powszechnie twierdzili, że Polacy, Czesi i   pozostałe ludy zachodniosłowiańskie to w   prostej linii potomkowie Wandalów.

Nasi władcy, na przykład Mieszko Pierwszy, w   średniowieczu nazywani byli wodzami Wandalów.

O tym napisałem na stronie www.SlowianieiUkrytaHistoriaPolski.pl artykule zatytułowanym "Wandalowie". [11]

slowianieiukrytahistoriapolski.pl/narody/wandalowie/index,pl.html

Inny przykład pięknej "pustki osadniczej" ilustr. Krystyna Czarnecka
Inny przykład pięknej "pustki osadniczej"
ilustr. Krystyna Czarnecka

Należy też wziąć pod uwagę klimat panujący na ziemiach polskich oraz zwyczaje naszych przodków.

Klimat i  leśne oraz bagniste środowisko powodowały, że nasi przodkowie żyli wyjątkowo ekologicznie.

Domy i  inne obiekty budowali z  drewna, a  nie z  kamienia, zaś swoich zmarłych kremowali, a  nawet jeżeli grzebali ich w  ziemi, to zwłoki ulegały błyskawicznemu rozkładowi.

W związku z  tym bardzo trudno jest znaleźć pozostałości po ich bytowaniu.

Kiedy, jako młody człowiek, pierwszy raz czytałem opis przyrody w  dawnej Polsce, podany przez Pawła Jasienicę, zdałem sobie sprawę z  tego, że był to zupełnie inny świat, trudny do wyobrażenia dla nas, współczesnych mieszkańców Polski.

Poziom wód był o  wiele metrów wyższy niż dzisiaj, nie było miejsca, z  którego nie byłoby widać jakiejś wody, zaś wegetacja w  tych warunkach była niezwykle bujna.

To nie był wysuszony, w  dużej mierze bezwodny i  pocięty asfaltowymi drogami i  autostradami kraj.

Raczej bardziej bym go porównał do … naprawdę trudno znależć przykład, bo takich ziem już nie ma, może jakieś dżungle południowoamerykańskie lub kambodżańskie.

Nieprzebyte puszcze i  podmokłe środowisko oraz bitność Słowian powodowały to, że nie musieli oni budować twierdz i  grodów kamiennych.

Byli oni natomiast istotami głęboko duchowymi i  wykształconymi, o  czym świadczą megalityczne wały, kopce i  "piramidy", o  konstrukcji ziemno-drewniano-kamiennej, których położenie i  kształty wskazują na ich wielką wiedzę astronomiczną i  matematyczną.

Zabytki te świadczą też o  doskonałej organizacji pracy wielkich populacji ludzkich.

To nie były grupy dzikusów, tylko wykształcone i  zorganizowene społeczeństwa, które nie pozostawiły po sobie zabytków architektury i  piśmiennictwa, ponieważ do konstrukcji używały drewna, a  do pisania tabliczek bukowych i  z kory brzozy.

Nie przypadkiem polskie liczebniki są prawie identyczne z  sanskryckimi.

Elity religijne i  matematyczne starożytnycj Indii, to nasi aryjsko-słowiańscy przodkowie, co oczywiscie potwierdzają stare pisma indyjskie, vedy-wiedze oraz współczesna genetyka.

Może właśnie z  powodu ekologicznego sposobu życia naszych przodków powstało pojęcie "pustki osadniczej".

Jakbyśmy byli jakąś pustynią.

Osoby wyalienowane z  przyrody, urzeczone osiągnięciami cywilizacji "żelaza, pary i  atomu" nie są w  stanie docenić i  wyobrazić sobie innych cywilizacji.

Jest to też kwestia filozofii życia.

Ja na przykład jestem dumny z  tego jak żyli moi przodkowie.

Nie jestem bezmyślnym piewcą pazernych i  morderczych cywilizacji: rzymskiej, średniowieczno-niemieckiej i  EU-ropejskiej.

Wolę cywilizacje bardziej związane z  przyrodą, mniej agresywne, bardziej nastawione na współżycie i  rozwój wewnętrzny, takie jak niektóre cywilizacje Indian, Hindusów, Aborygenów, czy… Słowian.

Przy czym nie jest prawdą, ze Słowianie nie posiadali przemysłu.

Największe zagłębia metalurgiczne na świecie istniały właśnie w  Górach Świętokrzyskich i  na Mazowszu, koło Warszawy.

Był to potężny, monumentalny przemysł zbrojeniowy, produkujący niewyobrażalne liczby doskonałych mieczy i  innych sprzętów cywilnych i  wojskowych.

Jeden z  profesorów, który obliczył realną wydajność tych okręgów produkcyjnych, bywał nawet posądzany o  fantazjowanie, bo przecież mieszkańcy Polski nie mogą być najlepsi w  świecie…

Myślę, że na tak bogatych i  żyznych miejscach, jakie są na terenie Polski trudno sobie w  ogóle wyobrazić brak mieszkańców.

Gdyby nawet z  jakichś powodów dotychczasowi mieszkańcy wywędrowali, to na pewno w  tak obfitującym w  bogactwa przyrody miejscu pojawiali by się nowi.

A jeżeli ci nowi mieszkańcy RZECZYWIŚCIE, a  nie tylko "archeologiczno-intencjonalnie" nie pojawili się przez jakis czas, to świadczy to o  wysokim poziomie zarządzania, o  wielkiej kulturze politycznej, prawnej i  o niezwykłej, jak na dzisiejsze standardy moralności mieszkańców tego rejonu (patrz przykład słynnego ludu Wandali).

Poza tym prace archeologiczne w  Polsce prowadzone były niesystematycznie i  bez wiary w  sukces.

Pokazały to tak zwane "wykopaliska autostradowe".

Okazało się, że jeżeli przebadamy ziemię przeznaczoną pod budowę autostrad, czy innych wielkich inwestycji, to okazuje się, że ziemie polskie pełne były życia i  właśnie osadnictwa.

Proszę zauważyc, że "wykopki autostradowe" są robione w  miejscach z  punktu widzenia historii i  archeologii przypadkowych, a  mimo to, w  kilka lat, zmieniły obraz historii naszego kraju.

W mediach poruszany jest też temat wywierania nacisku na ekipy badawcze, żeby szybciej kończyły swoje prace, lub ich w  ogóle zaniechały, bo inwestycja czeka… kasa się marnuje.

Dlatego nie przejmujmy się tym, co mówią archeologowie starej daty.

Oni po prostu byli wychowywani na "pustkach archeologicznych", które sami wymyślali na ziemiach polskich.

Pustki te "powstały" również z  braku finansów na systematyczne badania.

Przez wiele dziesięcioleci szczytem marzeń archeologa polskiego był wyjazd do Egiptu lub co najmniej do Włoch, bo klimat tam ciepły, pieniądze wielokrotnie większe, a  każde odkrycie było nagłasniane przez światowe media i  miło witane w  międzynarodowej prasie branżowej.

Co innego nasza zgrzebna, banalna słowiańska "pustka osadnicza".

Nie chciało się badać, nie chciało się wierzyć, że coś tu w  ogóle było.

A jeżeli już, to na pewno germańskie, celtyckie, łacińskie, greckie lub jakieś inne, nie polskie, czy słowiańskie…

W związku z  tym na usta uczciwego Polaka ciśnie się hymn: "Dzięki Ci Boże, że dożyliśmy tych pięknych czasów, gdy genetyka kontroluje naukowców antypolaków".

Żarty żartami, ale nauka ta mówi: byliśmy tu, jesteśmy, a  my dodajemy, że chcielibyśmy być nadal, bo to jest nasza ziemia rodzinna.

Autor: Marian Nosal
Warszawa, 17 stycznia 2017, aktualizacje 12 marca 2017

Literatura:
1) Białczyński, oficjalna strona Czesława Białczyńskiego
Zamek Suski – wystawa archeologiczna (Sucha Beskidzka 20 listopad 2016) - patrz komentarz Czesława Białczyńskiego
bialczynski.pl/2016/11/20/64135/
2) Białczyński, oficjalna strona Czesława Białczyńskiego
Góra Grojec w  Żywcu – Najstarszy warsztat szklarski w  Polsce (sprzed 2000 lat)
bialczynski.pl/2017/01/16/gora-grojec-w-zywcu-najstarszy-warsztat-szklarski-w-polsce-sprzed-2000-lat/
3) Słowianie – Wiara Przyrodzona
Starożytni Szczecinianie, Warnowie i  Ślężanie
wiaraprzyrodzona.wordpress.com/2016/12/21/starozytni-szczecinianie-warnowie-i-slezanie/
4) Adrian Leszczyński
Królowie Herulów i  Wandalów
www.taraka.pl/krolowie_herulow_i_wandalow
5) PAP, Nauka w  Polsce, serwis PAP poświecony polskiej nauce
Archeolodzy odkryli monumentalne konstrukcje kamienne w  Karpatach
naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,406309,archeolodzy-odkryli-monumentalne-konstrukcje-kamienne-w-karpatach.html
6) Marian Nosal
Germanie
slowianieiukrytahistoriapolski.pl/narody/germanie/index,pl.html
7) Czesław Białczyński
Księga Tura
Slovianskie Slovo
8) Czesław Białczyński
Księga Ruty
Slovianskie Slovo
9) Czesław Białczyński
Stworze i  Zdusze czyli Starosłowiańskie boginki i  demony"
Slovianskie Slovo
10) RUDAWEB.PL
Słowianie – nadzwyczajny sukces, ciągłość i  stabilność w  Europie od tysiącleci
rudaweb.pl/index.php/2017/08/13/slowianie-nadzwyczajny-sukces-ciaglosc-i-stabilnosc-w-europie-od-tysiacleci/
11) Marian Nosal
Wandalowie
slowianieiukrytahistoriapolski.pl/narody/wandalowie/index,pl.html
12) SlowianieiUkrytaHistoriaPolski.pl
Procentowy rozkład haplogrup Y-DNA wsród ludności Polski
slowianieiukrytahistoriapolski.pl/genetyka_historyczna/rozklad_haplpgrup_y_dna/polska/index,pl.html



P.S. Już po napisaniu tego artykułu, w  styczniu 2017 roku, pojawił się wysyp nowych, dość sensacyjnych odkryć archeologicznych, a  mamy dopiero październik 2017.
Świat szybko się zmienia.
Wraca Nowe.
Podam przykładowo dwa takie odkrycia, opisane w  artykułach:
"Twierdza w   Sadowiu sprzed 4200 lat" na SlowianieiUkrytaHistoriaPolski.pl:
slowianieiukrytahistoriapolski.pl/archeologia/znaleziska_archeologiczne/twierdza_w_sadowie/index,pl.html
, i  na RUDAWEB.PL:
"Podkarpaccy Scytowie – sensacja prasowa, przełom naukowy, a  może nic nowego"
rudaweb.pl/index.php/2017/06/04/podkarpaccy-scytowie-sensacja-prasowa-przelom-naukowy-a-moze-nic-nowego/

Pozdrawiam serdecznie i  pustynnie
Marian Nosal, Warszawa 22 X 2017


zobacz:


Zapraszam też na Youtube: Słowianie i ukryta historia Polski - Słowianie i ciągłość osadnicza przeciwko pustce osadniczej na ziemiach polskich - film MarianNosalTV youtube.png oraz na Facebook: Słowianie i ukryta historia Polski - Słowianie i ciągłość osadnicza przeciwko pustce osadniczej na ziemiach polskich - film MarianNosalTV facebook.png Google+ Słowianie i ukryta historia Polski - Słowianie i ciągłość osadnicza przeciwko pustce osadniczej na ziemiach polskich - film MarianNosalTV google+.png Nowy portal Wolnych Słowian i   Wolnych Polaków "Słowianie i  ukryta historia Polski" jest w  ciągłej rozbudowie. Zapraszam do lektury, część artykułów jest w  trakcie realizacji. Zapraszam wszystkich Wolnych Ludzi do udziału w  tym projekcie. Piszcie, fotografujcie, kręćcie filmy - opublikuję Wasze Dzieła związane z  losami naszych przodków z  waszym podpisem. Autor strony: Marian Nosal