Słowianie i ukryta historia Polski


Powrót na stronę główną » Historia Lechii » Wielka Lechia i niezbite genetyczne dowody naukowe na istnienie  Imperium Lechitów w Europie już od wczesnej starożytności » Wielka Lechia i niezbite dowody genetyczne według prof. Grzybowskiego na ciągłość genealogii ludności Imperium Lechitów cz. 2
☼ Zapraszam też na Youtube: Słowianie i ukryta historia Polski - Wielka Lechia i niezbite dowody genetyczne według prof. Grzybowskiego na ciągłość genealogii ludności Imperium Lechitów cz. 2 youtube.png oraz na Facebook: Słowianie i ukryta historia Polski - Wielka Lechia i niezbite dowody genetyczne według prof. Grzybowskiego na ciągłość genealogii ludności Imperium Lechitów cz. 2 facebook.png Google+ Słowianie i ukryta historia Polski - Wielka Lechia i niezbite dowody genetyczne według prof. Grzybowskiego na ciągłość genealogii ludności Imperium Lechitów cz. 2 google+.png
☼ Bardzo proszę o  wsparcie tego projektu… kliknij tutaj
☼ Krótki adres tego portalu, to: slowianie24.pl ☼

Wielka Lechia i  niezbite dowody genetyczne prof. Grzybowskiego na ciągłość osadnictwa ludności Imperium Lechitów cz. 2

Wydaje się, że genetyka jest idealnym narzędziem do określania dziejów ludów i  narodów. Oczywiście podstawowym warunkiem poprawności jest zrozumienie praw rządzących populacjami i  dobra znajomość genetyki samej. Genetyka genealogiczna, jak na razie, nie może pomóc w  badaniu kultury materialnej, duchowej, czy języka dawnych ludów, ale za to niezwykle precyzyjnie może wskazać tożsamość genetyczną i  pokrewieństwa ludów starożytnych i  współcześnie żyjących. W  artykule tym przedstawię cytaty z  wypowiedzi prof. dr  hab. Tomasza Grzybowskiego oraz uzupełnię je i  skomentuję w  kontekście Wielkiej Lechii i  Polski średniowiecznej.

Słowianie i ukryta historia Polski - Wielka Lechia i niezbite dowody genetyczne według prof. Grzybowskiego na ciągłość genealogii ludności Imperium Lechitów cz. 2 Genetyka_700.jpg

W tekście tym podam wiele cytatów z  prof. Tomasza Grzybowskiego i  skomentuję je.

Najpierw jednak, tytułem wstępu i  zaznajomienia z  podstawami genetyki historycznej, dla początkujących, podam kilka podstawowych uwag o  genetyce (punkty 1-7) z  mojego tekstu [2]:

1) genetyka jest nauką ścisłą i  jeżeli wyniki badań genetycznych właściwie zinterpretujemy, to możemy mieć pewność, co do poprawności tak otrzymanych wyników

2) genetyczne badania współczesnego i  kopalnego DNA pozwalają określić stopień pokrewieństwa zarówno poszczególnych osób, jak i  statystycznie liczone podobieństwa całych populacji. Społeczeństawa nie są genetycznymi monolitami, poszczególne osoby mają różne charakterystyki genetyczne i  dlatego pokrewieństwo populacji można określać i  interpretować tylko statystycznie. Co nie znaczy, że nie są to badania ścisłe. Stopień pokrewieństwa mniejszych, spokrewnionych ze sobą grup osób, na przykład ich pochodzenie od wspólnego przodka można określić bardzo dokładnie i  z dużą pewnoscią. Podobnie zdarza się, że pokrewieństwo między poszczególnymi osobami można ustalić ściśle, z  pewnością rzędu 100%.

3) jeżeli wyniki badań osób żyjących współcześnie poddamy działaniu specjalnych algorytmów genetyczno-statystycznych, to BEZ UŻYCIA KOPALNEGO DNA możemy określić te pokrewieństwa oraz historię poszczególnych populacji. W  takim przypadku badanie kopalnego DNA służy tylko do kontroli lub do wskazywania nowych możliwości. Takie podejście jest bardzo ważne, ponieważ kopalne DNA w  pewnych warunkach i  dla pewnych okresów historycznych bywa mało lub ZUPEŁNIE NIEOSIĄGALNE. Szczególnie w  przypadku naszych przodków - Słowian, stosowane przez nich całopalenie i  jeszcze czasami rozsypywanie prochów zwłok osób zmarłych całkowicie uniemożliwia badanie ich genotypu.

3a) Dlatego należy odrzucić pomysły niektórych historyków polskich, którzy twierdzą, że z  powodu spalania zwłok przez Słowian nie można genetycznie określić ich historii. Można przecież skorzystać z  genotypu Słowian współczesnych! Wiem, że dla osób, które nie mają podstawowej wiedzy ze statystyki i  genetyki może wydawać się to niemożliwe, jednak genetycy na świecie taką pracę wykonują i  mają dobre wyniki.

3b) Prawdą natomiast jest, że oparcie się w  badaniu historii naszych przodków na kopalnym DNA da wynik skrajnie ZANIŻONY ze względu na ich masową kremację zwłok osób zmarłych właśnie.

4) Skojarzenie danych genetycznych z  geograficznymi pozwala określić nie tylko historię genetyczną ludzi i  populacji, ale też zmiany ich położenia geograficznego lub ich brak. Czyli z  pradopodobieństwem określonym użytą metodą obliczeń statystycznych, możemy powiedzieć na przykład, że przodek pana Jana Kowalskiego przed piętnastoma tysiącami lat mieszkał na terenie Syberii Południowej.

4b) Jest to możliwe, ponieważ mutacje występujace w  męskich chromosamach Y i  w chromosomach mitochondrialnych są unikalne i  nieodwracalne, czyli dziedziczone z  pokolenia na pokolenie. Występują też z  określona statystycznie częstotliwoscią, na przykład co 1000 lat, co jest niezwykle istotne w  badaniach historycznych, ponieważ dzięki temu w  badanych gentypach możemy określić skalę czasu, czyli nastepowanie po sobie DNA różnych osób żyjących w  różnych czasach i  przestrzeniach.

5) badania genetyki genealogicznej można podzielić na trzy podstawowe rodzaje: badanie Y-DNA, mtDNA i  atDNA, czyli badanie genotypu w  ojcowskich liniach dziedziczenia chromosomów męskich Y, badanie mitochondrialnego DNA w  liniach dziedziczenia matczynego, oraz badanie pozostałego, autosomalnego DNA człowieka. Każde z  tych badań daje inne spojrzenie oraz wypukla inne aspekty historii zapisanej w  ludzkim DNA.

6) Każde z  tych trzech rodzajów badań ma swoje zalety i  wady. Znając je możemy zdecydować, z  jakiej metody badań skorzystać. Użycie ich wszystkich oraz powiązanie i  przedyskutowanie wyników daje najpełniejszy obraz.

6a) Nalezy zwrócić uwagę na fakt, że badania Y-DNA i  mtDNA ściśle określają przodków danej osoby, w  sensie ich przynależnosci do pewnej podhaplogrupy, natomiast promowane ostatnio badania atDNA określają tylko podobieństwo danych dwóch zestawów chromosomów autosomalnych. W  takich badaniach wynik może być typu "osobnik ten ma atDNA podobne do mieszkańców Północnej Europy sprzed 3 tysiecy lat". Czyli bardziej określa rejon zamieszkania niż pochodzenie genetyczne, związane z  pochodzeniem etnicznym badanych osób. Dodam jeszcze, że haplogrupa lub podhaplogrupa, to grupa osób mająca identyczne Y-DNA lub mtDNA, co definiuje ich połozenie w  drzewie rodowym haplogrup męskich (dla Y-DNA) lub żeńskich (dla mtDNA).

7) Istnieją jeszcze inne metody badań genetyki genealogicznej, jak na przykład badanie X-DNA, czyli badanie chromosomów żeńskich, ale są one mniej precyzyjne i  w praktyce mniej użyteczne.

A teraz pierwszy cytat z  profesora Grzybowskiego:

"…Istnieje co najmniej kilkanaście haplogrup mitochondrialnych i  przynajmniej dwie, trzy haplogrupy chromosomu Y, które są w  pewnym sensie właściwe dla populacji słowiańskojęzycznych, zamieszkujących Europę Środkowo-Wschodnią. I  które powstały stosunkowo dawno, od tysiąca pięciuset, do kilku tysięcy, 6, 7 tysięcy lat temu. Więc jeśli rzeczywiście w  tych naszych populacjach słowiańskojęzycznych są takie komponenty, które nas odróżniają od innych populacji, otaczających i  sa to komponenty, mówiąc tak popularnie, stosunkowo stare, powstałe stosunkowo dawno, no to mamy jakiś przyczynek do rozważań na temat zasadności, bądź niezasadności dotychczasowych teorii dotyczących pochodzenia i  rozprzestrzeniania się Słowian w  Europie. …" [1]

Z powyższego cytatu widać, że Autor skoncentrował się na "populacjach słowiańskojęzycznych, zamieszkujących Europę Środkowo-Wschodnią", czyli w  terminologii średnowiecznych kronikarzy polskich chodzi tu o  mieszkańców państwa, czy też tworu prapaństwowego nazywanego Wielka Lechią.

W składzie etnicznym Lechii bywali też Bałtowie, ale stanowili oni mniejszą grupę ludów, mówili też trochę innymi językami.

"Nie mówimy tutaj, że już postawiliśmy "kropkę nad i" tymi naszymi badaniami genetycznymi, myślę że to jest zaledwie początek. Tym niemniej jesteśmy w  stanie, jak sądzę pewne wcześniej sformuowane teorie uprawdopodobnić, a  pewne sfalsyfikować, w  pewnym sensie podważyć. …" [1]

Tym zdaniem profesor Grzybowski określa siłę rażenia genetyki: może ona być używana do oceniania teorii historyków dotyczących dziejów ludów i  narodów.

"… No i  rzeczywiście wydaje się, że istnienie tych starożytnych haplogrup w  populacjach słowiańskojęzycznych, które troszeczkę nas odróżniają od innych populacji otaczających, zwłaszcza germańskojęzycznych, czy ugrofińskich, jest pewnym przyczynkiem do stwierdzenia, iż niektórzy przodkowie Słowian w  linii męskiej i  żeńskiej zasiedlali, żyli w  Europie Środkowej i  Wschodniej znacznie wcześniej niż to utrzymują niektórzy archeolodzy. …" [1]

Tak, bo jeżeli te, dość liczne, haplogrupy słowiańskie powstały na tym terenie przed kilkoma tysiącami lat, to falsyfikuje to całkowicie np. allochtoniczną teorię panów Gustaffa Kossiny i  Kazimierza Godłowskiego, mówiącą o  przyjściu Słowian do Europy z  bagiem Prypeci dopiero w  V lub VI wieku naszej ery.

"… Nie obserwujemy śladów jakiejś gwałtownej ekspansji populacji ludzkich z  ograniczonego obszaru geograficznego. Raczej obserwujemy pewną ciągłość, zarówno na poziomie linii męskich, jak i  żeńskich w  Europie Środkowej i  Wschodniej." [1]

Czyli ludy, które zamieszkiwały w  Europie Środkowej i  Wschodniej są tu nadal i  żadnych wielkich zmian w  tych populacjach NIE BYŁO i  NIE MA.

"Świadczą o  tym zarówno nasze badania genetyczno-populacyjne, które dotyczą współczesnych populacji, których historie odtwarzamy, metodami między innymi datowania molekularnego, jak i  również badania tak zwanego starego DNA, czyli badania materiału kostnego, który pochodzi zarówno z  okresu rzymskiego, jak i  ze średniowiecza. … i  w tych badaniach nie można zauważyć w  zasadzie żadnych różnic, jeśli chodzi o  strukturę genetyczną tej próbki genetycznej populacji z  okresu rzymskiego i  próbki populacji średniowiecznej. Czyli nie ma różnic między pulami DNA tych populacji. … [1]

I tu otrzymaliśmy bardzo konkretną informację: w  ciągu ostatnich dwóch tysięcy lat ziemie Polski i  okolice zamieszkuje TA SAMA grupa ludności, z  kronik znana nam pod nazwami Scytów, Suewów, Lugiów, Lechitów, Wenedów, Gotów, Wandali, Słowian, Polaków, Węgrów (tak, genetycznie Węgrzy są Słowianami!), Czechów, Słowaków, Łużyczan, Połabian, Ukraińców, Białorusinów, Kaszubów… itd.

"… wskazujemy na istnienie pewnych bardzo starożytnych podhaplogrup, które dzisiaj są obserwowane w  populacjach słowiańskojęzycznych, które prawdopodobnie powstały in situ, tutaj, na tym terenie, w  Europie Środkowej i  Wschodniej. …" [1]

Ta uwaga jest bardzo istotna, kluczowa i  jest to decydujący dowód na autochtonizm Słowian, a  więc i  Polaków na ziemiach słowiańskich i  polskich!!!

Bo jeżeli te haplogrupy powstały TUTAJ, to nasi przodkowie musieli na ziemiach Polski mieszkać.

I szydło, czyli kłamstwo allochtonistów wyszło z  worka!

Piszę o  "szydle wychodzącym z  worka", bo allochtoniści nie mieli ŻADNYCH konkretnych dowodów na swoje antypolskie teorie.

A mimo to "szydełkowali" i  niestety nadal "szydełkują" w  sposób uparty.

Idą w  zaparte.

Stała i  nadal stoi za nimi tylko siła niemieckiej propagandy i  wielka potrzeba Drang nach Osten, czyli parcia na Wschód, tych Teutońskich pasożytów społecznych, którzy utrzymywali się z  podbijania ziem wschodnich i  wyzysku kolonialnego ich mieszkańców.

A teoria allochtoniczna służyła tylko za wsparcie ideologiczne tych podłych, antypolskich działań.

"Polscy naukowcy", którzy ją nadal głoszą są tylko płatnymi (przy pomocy tak zwanych grantów naukowych i  jawnych obcych gratyfikacji) agentami Niemiec i  innych, wrogich nam państw.

"… Dodatkowo jeszcze antropolodzy fizyczni przeprowadzili bardzo podobne badania … nie zauważyli pomiędzy tymi materiałami z  okresu rzymskiego i  średniowiecza żadnych różnic. …" [1]

Krzyżowe potwierdzenia między różnymi gałęziami nauk są bardzo ważne i  takie właśnie potwierdzenie tu mamy.

Antropologia fizyczna, to już druga nauka ścisła, która w  jednoznaczny sposób zadaje kłam allochtonistom!

"… Dodatkowo jeszcze antropolodzy fizyczni przeprowadzili pewne badania paleodemograficzne, aby uprawdopodobnić, albo przynajmniej spróbować uprawdopodobnić tę nagłą ekspansję demograficzną populacji z  ograniczonego obszaru. Również te dane paleodemograficzne nie wskazują na to, aby była mozliwa aż tak duża ekspansja demograficzna w  bardzo ograniczonym czasie. Więc wszystkie te dane zdają się wskazywać, do pewnego stopnia na autochtonizm tych populacji Europy Środkowej i  Wschodniej. …" [1]

"Polscy historycy", którzy przeważnie są allochtonistami kłamią też twierdząc, że Słowianie w  bagnach Prypeci rozmnożyli się szybko, jak króliki, i  w V lub VI wieku nagle opanowali dużą część Europy, w  której mieszkają niezmiennie do dzisiaj.

Jest to oczywiste kłamstwo i  niedorzeczność, panujące niestety w  "naszej polskiej nauce", ale tu mamy wsparcie od dwóch nauk ścisłych, dla sfalsyfikowania tak niedorzecznych teorii.

Okazuje się, że my Słowianie, Polacy zamieszkaliśmy w  Europie już kilka tysięcy lat temu, a  niektórzy z  naszych przodków byli tu jeszcze wcześniej.

"… Jeśli popatrzymy na pule chromosomów Y, to zauważymy, że są pewne typy chromosomów Y, my mówimy haplogrupy chromosomów Y, które są charakterystyczne właściwie niemalże wyłącznie dla populacji Europy Środkowej i  Wschodniej.
Mamy na przykład taką większą Y-grekową haplogrupę R1a w  ktrej wyróżniamy dwie mniejsze haplogrupy M458 oraz M558. To są sciśle mówiąc nazwy mutacji diagnostycznych, które definiują określone typy chromosomów Y.
Okazuje się, że M458 występuje z  najwiekszą częstotliwością, również charakteryzuje się największym wewnetrznym zróżnicowaniem w  populacjach Europy Środkowej.
U Polaków na przykład częstość M458 dochodzi aż do 35%…
M558 … ma podobny zasięg występowania, przy czym jest częsty nie tylko w  Europie Środkowej i  Wschodniej, ale również na terenach położonych bardziej na wschód, na przykład na terenie Wołżańsko-Uralskim…" [1]

Powyższy cytat jest dowodem na odmienność genetyczną Słowian w  Europie Środkowej i  Wschodniej, w  tym i  Polaków.

"… Kiedy popatrzymy na częstość tych podhaplogrup w  innych populacjach, na przykład w  populacjach germańskojęzycznych, to jest ona bardzo niewielka…" [1]

Oznacza to, że środkowoeuropejska populacja Słowian odróżnia się od innych populacji europejskich i  światowych wyraźnie.

Nie jest więc prawdziwe twierdzenie mówiące, że genetyka nie wnosi ważnych dowodów, do badań historycznych nad historią ludów i  narodów.

Okazuje się, że wystarczy przebadać statystyczno-genetycznie populację Słowian oraz inne populacje i  na podstawie takich badań można zobaczyć, jakie są granice między nimi.

Zaś pewna zbieżność między populacjami z  terenu Polski i  Niemiec wynika po prostu z  tego, że w  średniowieczu zniemczono Słowian znad Łaby i  Renu.

I tu uwaga: Ren po słowiańsku nazywa się Rin (Ryn), bo jest to słowo słowiańskie i  opisuje rynnowaty kształt koryta tej rzeki.

Tak się właśnie nazywa tę rzekę w  innych językach słowiańskich.

Jak najszybciej należy zmienić wymowę i  pisownię tego słowa, we współczesnym języku polskim, bo ta aktualnie obowiązująca jest odłacińska, odfrancuska lub odniemiecka i  nic nam Słowianom nie mówi.

"… podobne haplogrupy możemy wskazać w  odniesieniu do mitochondrialnego DNA. Już dobre kilka lat temu odkryliśmy, zdefiniowaliśmy taką kaplogrupę mitochondrialnego DNA, którą określiliśmy jako U4a2. Podzieliliśmy ją na mniejsze haplogrupy i  tutaj zasięg jej występowania jest również można powiedzieć środkowo i  wschodnioeuropejski. … [1]

I jest to następny dowód na odrębność naszej populacji.

"… Ta podhaplogrupa występuje z  nominalnie niską częstością w  naszych populacjach, 4,5 - 4 procent, ale w  populacjach na przykład germańskojęzycznych występuje dziesięć razy rzadziej. Albo 15 razy rzadziej. Tak samo wewnętrzne zróżnicowanie U4a2 jest w  słowiańskojezycznych populacjach o  wiele wyższe. Zasięg występowania U4a2 sięga, można powiedzieć, tak na północy do terenów południowej Skandynawii, na wschodzie mniej więcej do Uralu, na zachodzie mniej więcej do linii Renu, na południu do Karpat. [1]

Mnie ten obszar przypomina natychmiast położenie Słowian, w  ramach dawnej Lechii, kilka tysięcy lat temu.

I nie tylko "przypomina", ale też DOKŁADNIE oddaje zasięg Wielkiej Lechii w  tym czasie.

Dla osób znających historię i  położenie geograficzne Imperium Lechitów taki wynik badań genetycznych nie jest żadnym zaskoczeniem i  chyba pan profesor Grzybowski nie podał go przypadkiem.

Szczególnie ciekawy jest tu zasięg tej podhaplogrupy do Renu, a  nie tylko do Łaby.

Jest to oczywisty dowód na zasiedlenie ziem od Odry do Renu przez Słowian w  starożytności i  we wczesnym średniowieczu.

Frankowie, a  potem Niemcy wyniszczyli kulturowo i  częściowo fizyczmie populacje naszych nadreńskich krewniaków i  udają, że ich tam nie było.

Mają jenak kilka problemów:

1) rzeka Ren w  większości języków słowiańskich, oprócz polskiego nazywa się rin (ryn), co pięknie i  w naturlny sposób oddaje rynnowaty kształt koryta tej rzeki. Od tazu widać, kto nadał nazwę tej rzece.

2) wiele nazw geograficznych w  głębi Niemiec pochodzi z  języków słowiańskich

3) jak widać badania genetyczne dzisiejszego DNA o  bardzo dawnej bytności Słowian nad Rinem świadczą

4) ale też badania genetyczne z  kopalnego DNA, pobranego na terenie Niemiec mówią ze 100% pewnością to samo

Nie powinno też nas dziwić występowanie Słowian w  Skandynawii, bo archeologia potwierdza obecność ich architektury tam.

Również genetycy Duńscy przyznali, że żywioł słowiański odegrał większą niż myśleli rolę, w  kształtowaniu ich narodu.

" …Czyli tutaj mamy taki bardzo charakterystyczny zasięg geograficzny, który jesli spróbujemy skorelować z  pewnym horyzontem kulturowym, mając dane na temat wieku tej haplogrupy, który wynosi około 6 tysięcy lat. Sądzimy, że ta haplogrupa, że jej rozprzestrzenienie w  Europie wiązało się z  rozprzestrzenieniem pewnego typu kultury materialnej, który nazywamy Kulturą Ceramiki Sznurowej.
To jest mniej więcej ten zasięg, horyzont czasowy Kultury Ceramiki Sznurowej, gdzieś mniej więcej od trzech, dwóch tysięcy lat przed Chrystusem, kiedy ta kultura zaczęła się rozprzestrzeniać, co mniej więcej wyniki datowania molekularnego naszej haplogrupy.
No nie mówię, bo to byłoby uproszczeniem, że ta haplogrupa jest markerem dla kultury … to byłoby naduzycie.
Tym niemniej rozprzestrzenienie się ludności, należącej do tej haplogrupy można mniej więcej wiązać z  tymi zmianami kulturowymi, o  których mówiłem. …" [1]

Czyli podhaplogrupa U4a2 powstała na naszych ziemiach, bo są one środkiem tego obszaru, i  rozprzestrzeniła się w  ramach słowiańskiej kultury Kultury Ceramiki Sznurowej aż po Ren, Ural, południową Skandynawię i  Karpaty.

"… Jeżeli mielibyśmy wskazać podobieństwo miedzy pulą populacji słowiańskojęzycznych, a  innych populacji europejskich, to bardziej jesteśmy podobni do populacji germańskojęzycznych, czy do innych Europejczyków, niż do populacji powiedzmy indyjskich, czy Azji Centralnej. …" [1]

Podobieństwo genetyczne Słowian do Europejczyków, a  szczególnie do Niemców i  Austriaków jest oczywiste, bo po pierwsze jesteśmy sąsiadami, a  po drugie i  najważniejsze, mieszkaliśmy kiedyś na ziemiach należących dziś do Niemiec i  do Austrii, a  później w  czasie "chrystianizacji" zostaliśmy częściowo wybici, a  częściowo "zgermanizowani".

Słowo "zgermanizowani" wziąłem w  znaki cudzysłowu, gdyż starożytni i  wczesnośredniowieczni kronikarze Germanami nazywali Słowian mieszkających miedzy Renem i  Wisłą.

Dlatego lepiej byłoby powiedzieć "sfrankizowani", "zniemczeni" lub "steutynizowani".

Słowa te dziwnie brzmią, ale taka jest prawda historyczna, której z  powodu masowej antysłowiańskiej propagandy już nie pamiętamy.

"… Badaliśmy swego czasu domieszki komponentów o  prawdopodobnym pochodzeniu azjatyckim, ogólnie rzecz biorąc, zwłaszcza Wschodnio Azjatyckim, w  naszej populacji. One są bardzo niewielkie, od jednego do półtora procent w  puli naszego DNA ma to pochodzenie, prawdopodobne pochodzenie azjatyckie." [1]

Oznacza to, że nasza pula DNA jest pulą typowo europejską, ponieważ braliśmy intensywnie udział w  powstaniu Europy współczesnej.

Byliśmy też najpoważniejszym źródłem jej kultury.

Badania genetyczne, jak na razie, nie mogą dać dowodów co do języka, jakiego używali nasi genetyczni przodkowie na terenach Lechii. Ten temat rozwijam jednak w  innych artykułach i  filmach o  niezbitych językoznawczych dowodach naukowych na istnienie Imperium Lechitów, które można znaleźć pod adresem www:
slowianieiukrytahistoriapolski.pl/historia_lechii/wl_i_n_jezykoznawcze_dowody_n/index,pl.html

Tych tekstów i  filmów będzie coraz więcej.

Marian Nosal
Warszawa, 20 II 2019 roku

Literatura:
1) prof. dr  hab. Tomasz Grzybowski
Wywiad z  prof. Tomaszem Grzybowskim o  badaniach genetycznych i  pochodzeniu Słowian
otokoclub.pl/video_,99,wywiad-z-prof-tomaszem-grzybowskim-o-badaniach-genetycznych-slowian.html
2) Marian Nosal
Kluczowe zagadnienia genetyki genealogicznej, historycznej oraz archeogenetyki w   zastosowaniach Słowiańskich i   Lechickich
slowianieiukrytahistoriapolski.pl/genetyka_historyczna/kluczowe_zagadnienia_genetyki/index,pl.html
---
UWAGA MOJA:
Celem powyższego artykułu wstępnego i  następnych tekstów oraz filmów z  tej serii jest uporządkownie genetycznych naukowych dowodów na istnienie naszej wielkiej słowiańskiej przeszłości i  zaprzeczenie tezie, jakoby Polska powstała dopiero 1000 lar temu. W  tej chwili spór o  istnienie lub nieistnienie Wielkiej Lechii, nazywanej również czasami mianem Imperium Lechitów moim zdaniem koncentruje się na dwu podstawowych kwestiach: 1) autochtonizmie lub allochtonizmie Słowian 2) udowodnieniu istnienia organizmu państwowego lub parapaństwowego Słowian zwanego w  literaturze polskiej Lechią, Wielką Lechią.

Serdecznie zapraszam do artykułów i  filmów podających niezbite NAUKOWE dowody na istnienie Imperium Lechitów, które wkrótce pojawią się na kanale Youtube MarianNosalTV pod adresm www.youtube.com/channel/UCwZ300lEjY4pyTad-fJ2OWg/ oraz na moim Nowym Portalu Wolnych Słowian i  Wolnych Polaków pod adresem www.SlowianieiUkrytaHistoriaPolski.pl lub www.slowianie24.pl

zobacz:


Zapraszam też na Youtube: Słowianie i ukryta historia Polski - Wielka Lechia i niezbite dowody genetyczne według prof. Grzybowskiego na ciągłość genealogii ludności Imperium Lechitów cz. 2 youtube.png oraz na Facebook: Słowianie i ukryta historia Polski - Wielka Lechia i niezbite dowody genetyczne według prof. Grzybowskiego na ciągłość genealogii ludności Imperium Lechitów cz. 2 facebook.png Google+ Słowianie i ukryta historia Polski - Wielka Lechia i niezbite dowody genetyczne według prof. Grzybowskiego na ciągłość genealogii ludności Imperium Lechitów cz. 2 google+.png Nowy portal Wolnych Słowian i   Wolnych Polaków "Słowianie i  ukryta historia Polski" jest w  ciągłej rozbudowie. Zapraszam do lektury, część artykułów jest w  trakcie realizacji. Zapraszam wszystkich Wolnych Ludzi do udziału w  tym projekcie. Piszcie, fotografujcie, kręćcie filmy - opublikuję Wasze Dzieła związane z  losami naszych przodków z  waszym podpisem. Autor strony: Marian Nosal


© Marian Nosal 2016, Czas generacji strony: 48.3 ms. Ostatnia aktualizacja: 2022-09-10 13:24