Słowianie i ukryta historia Polski

   wersja do druku 
Powrót na stronę główną » Przyroda, natura i ekologia w życiu Polaków i Słowian » Czy Przy-Roda jest przy Rodzie, czy też Rod przy Przyrodzie? 
Jeżeli chcesz otrzymywać informacje o Słowianach i ukrytej historii Polski, podaj swój email:

M E N U:
☼ Zapraszam też na Youtube: Słowianie i ukryta historia Polski - Czy Przy-Roda jest przy Rodzie, czy też Rod przy Przyrodzie? youtube.png oraz na Facebook: Słowianie i ukryta historia Polski - Czy Przy-Roda jest przy Rodzie, czy też Rod przy Przyrodzie? facebook.png Google+ Słowianie i ukryta historia Polski - Czy Przy-Roda jest przy Rodzie, czy też Rod przy Przyrodzie? google+.png
☼ Bardzo proszę o  wsparcie tego projektu… kliknij tutaj
☼ Krótki adres tego portalu, to: slowianie24.pl ☼

Czy Przy-Roda jest przy Rodzie, czy też Rod przy Przyrodzie?

Słowianie, podobnie jak inne Wolne Ludy tej Ziemi wielbili przyrodę. Nie wiem, czy słowo wielbili jest najlepsze, ale takie mi akurat przyszło do głowy. Bo jak można nazwać życie w  przyrodzie, identyfikowanie sie z  nią, pełne zrośnięcie się z  tym, co nas otacza i  płynącą z  tego stanu błogość?

Nadutracki Łęg Młochowski 1 marca 2017. fot. MN
Nadutracki Łęg Młochowski 1 marca 2017. fot. MN

Gdyby zadać tytułowe pytanie jakiemuś mędrcowi starosłowiańskiemu, to pewnie nie od razu zrozumiałby, o  co chodzi.

Jeżeli żyje się w  naturze, to odczucie jest takie, że przy narodzinach wynurzamy się z  niej, a  po śmierci wracamy z  powrotem na jej łono.

A w  ciągu całego życia też jesteśny z  nią, w  niej, a  dokładniej jesteśmy nią.

Tak samo między poszczególnymi ziemskimi i  nieziemskimi wcieleniami (jeżeli takie są).

Oczywiście możemy mieć pokusy, żeby naszą Matke Przyrodę troche okraść, wyciąć lasy, zatruć wody, przekopać góry, ale te pomysły są mocno nienaturalne i  dziwne, ponieważ my też jesteśmy przyrodą i  w ten sposób sami sobie zaszkodzimy.

Wydaje mi się, że odpowiedzią takiego słowiańskiego mędrca-wieduna byłoby milczące wskazanie na Nią, na naszą Matkę.

Co może oznaczać, że jestesmy z  Nią JEDNYM.

Kiedyś było to oczywiste, a  dzisiaj musimy sobie o  tym ciągle przypominać i  pisać na ten temat mędre artykuły w  Internecie.

W końcu widzimy, że Przy-Roda jest przy Rodzie, a  Ród przy Przyrodzie.

PRZY, to znaczy, że są blisko i  się wspierają.

Nadutracki Łęg Młochowski 1 marca 2017. fot. MN
Nadutracki Łęg Młochowski 1 marca 2017. fot. MN

Rozróżnienie na te dwie rzeczy, przyrodę i  nas, wynika tylko z  potrzeb praktycznych, z  porządku świata fizycznego.

Z potrzeby dzielenia, nazywania i  porządkownia.

Ale w  naturalnym porządku świata nic takiego, jak podział na nas i  nasze otoczenie oraz podobny podział na światy fizyczne i  duchowe nie istnieje.

Jest tylko ciągłość Ducha i  materii.

Jeżeli już muszą być dwie rzeczy i  coś musi być pierwsze, to raczej Duch niż ciało.

Dlatego te dwie rzeczy, my i  przyroda, są też parą bogów: Przyrodą i  Rodem.

Żeby przypomnieć, że to, co na Ziemi jest pod wezwaniem tego, co na Niebie.

"Pod wezwaniem", to znaczy, że świat bogów i  świat ludzi są tym samym, z  małą przewagą pierwotności rzeczy na górze wobec tych na dole.

Po tych "teologicznych" łamańcach słownych powiedzmy jasno: zatracilismy zjednoczenie z  przyrodą.

I w  związku z  tym róbmy, co możliwe, aby powrócic do Punktu Zero, czyli do całkowitej integracji z  Wszechświatem, a  na naszą ziemska skalę z  naszym otoczeniem przyrodniczym.

Nadutracki Łęg Młochowski 1 marca 2017. fot. MN
Nadutracki Łęg Młochowski 1 marca 2017. fot. MN

Postawmy się drzeworąbcom, wodotrujcom, górozwalcom, ziemiopsujcom i  innm wijącym się i  pokrętnym Szkodnikom.

Wijącym sie i  pokrętnym kłamstwami mówiącymi, że do szczęscia ludzi i  przyrody potrzebne jest trucie ludzi i  niszczenie przyrody na wiele sposobów.

Jeżeli dopuszczają istnienie lasu, to musi on być zdegenerowaną hodowlą leśną, jeżeli mamy cos jeść i  pić, to musi to byc żywność skażona na przykład pestycydami i  roundupem, a  woda zatruta ogłupiajacymi ludzi fluorem i  chlorem.

Jeżeli nie chcemy chorować, to zamiast hartowania się poprzez ciągły kontakt z  przyrodą pokrętni Szkodnicy proponują szczepienia.

I to nie jakieś normalne szczepienia, wzmacniające odporność, poprzez naturalny kontakt z  patogenem, tylko szczepionki zatrute celowo rtęcią, aluminium i  szkodliwymi odpadami biologicznymi.

A wszystko po to, żebyśmy byli dalej od Matki Przy-Rody i  dalej od Roda, czyli od siebie samych.

Wymagają od nas samobójstwa, po to tylko, żeby ktoś mógł zarobić.

Zarobić na lasach, na wodach, na górach, na ziemi i  na naszym życiu, na jego ograniczeniach, na ludzkim cierpieniu.

Na "wygaszaniu", "wyciszniu" naszego królewskiego gatunku i  tego, co daje mu siłę.

Na wygaszaniu haplogrupy R1a1 i  innych takich, oznaczanych przez genetyków literkami i  cyferkami, żywych biologicznych i  duchowych form i  istot kosmicznych.

Przypominam, że haplogrupa Y-DNA R1a1, to oznaczenie ojcowskiej starożytnej linii genetycznej Słowian i  Aryjczyków.

Ale R1a1 to również pewien Duch, pewien sposób życia i  przeżywania związany naszym Rodem.

Dlatego sprzeciwmy się wygaszaniu nas i  innych.

Najpierw nas się wycisza, mówiąc, że na przykład Słowianie, Indianie, czy Aborygeni, to gatunki schyłkowe, a  potem wygaszą.

To nie jest żadna hipopteza czy teoria.

To rzeczywistość historyczna.

Czy pamiętacie o  wygaszonych już Prusach, Jaćwięgach i  Słowianach Połabskich?

Pamięć o  Słowianach nadreńskich, skandynawskich, islandzkich, brytyjskich, czy żyjących kiedyś na ziemiach zagrabionych przez Austriaków i  Niemców już prawie że została zniszczona.

Przypomnieliśmy sobie o  nich głównie dzięki genetyce, archeologii, antropologii fizycznej, a  także dzięki kronikom, mitom i  zapiskom, których nikt już nie chciał czytać.

Nasz sprzeciw niekoniecznie musi polegać na walce z  tymi Szkodnikami.

Raczej najpierw sami spróbujmy żyć życiem Przyrody, a  potem wymagać tego od innych.

Sprzeciwmy się, temu co jest w  nas i  co wspiera działania Szkodników i  nasze szkodliwe działania.

Jeżeli powstaną, mocne siłą zaangażowania, grupy ludzi, którzy nie są Kosmitami, tylko rzeczywistymi Mieszkańcami tej Ziemi, to ich promieniowanie wpłynie na innych.

Bo w  tej chwili zachowujemy się jak Kosmici.

Jakbyśmy w  każdej chwili mogli wsiąść do statku kosmicznego i  tę Ziemię bez problemu opuścić.

Może i  możemy, ale ja na przykład nie mam ochoty.

Mnie się tu podoba, bo w  domu jest najlepiej.

Tak więc pielęgnujmy Świadomość Matki Ziemi, Przyrody.

Nie kupujmy towarów, których powstanie wiąże się z  zatruciem środowiska.

A siłę czerpmy z  Przyrody, z  jej wielbienia, przebywania w  niej i  powiększania jej zasięgu.

Pielęgnujmy Święte Gaje w  naturze i  te wirtualne, w  naszym umyśle, jeżeli do lasu mamy daleko.

Święte Gaje, Święte Żródła, Święte Góry…

Święte, to znaczy normalne, nie zniszczone jeszcze przez człowieka.

Teraz liczy się każde drzewo, każda woda i  każda góra, która jeszcze została.

Kiedy przebywamy w  Warszawie, w  Krakowie, we Wrocławiu, w  Poznaniu, czy w  jakiejś innej zabetonowanej i  zatrutej smogiem informacyjnym, elektromagnetycznym oraz zwyczajnym, miejscowości, to tęsknota do drzew, gór i  wód powinna być w  nas.

Tęsknota i  praca dla nich.

To zacznie działać.

Moim zdaniem już zaczyna działać.

Podkręcam atmosferę, ponieważ powinien nastąpić przełom, ale nie musimy się stresować.

Siły kosmiczne działają w  taki sposób, że Świt Swaroga jest tuż tuż, a  może już przyszedł.

Możemy mu pomóc.

Ja bym chciał żyć w  takim świecie, w  którym zasadą jest pozytywne myślenie oraz nietępienie, tylko wspieranie bliźnich i  przyrody.

Sprawdźcie sami, kiedy wycięto lasy, kiedy zniszczono przyrodę, w  Europie, w  Ameryce i  na innych kontynentach?

Jaka cywilizacja to zrobiła?

Jaka ideologia wtedy panowała i  jaka teraz panuje?

Tej cywilizacji już dziękujemy, zrobiła swoje i  może się jak najszybciej oddalić.

Może na jakiejś innej planecie jej potrzebują, u  nas w  tej chwili już nie.

Wystarczy.

Takich toksycznych usług już nie potrzebujemy, dziękujemy.

To nasza Ziemia i  mamy prawo stanowczo tę zakłamaną cywilizację wyprosić i  do widzenia.

Tak już się dzieje.

Teraz budujemy coś lepszego, naturalnego, Przy-Rodzonego.

A nasze Słowo, nasza Myśł i  nasza Intencja mają siłę sprawczą.

To nasz Dom.

To my tu rządzimy.

I dlatego się dzieje.

Nie bez wpływu na napisanie tego artykułu były też moje wizyty w  Nadutrackich Łęgach Młochowskich.

Piękno tych resztek przyrody, które nam pozostały jest porażajace.

I daje siłę.

Marian Nosal
Warszawa, 5-6 marca 2017

Nadutracki Łęg Młochowski 1 marca 2017. fot. MN
Nadutracki Łęg Młochowski 1 marca 2017. fot. MN



zobacz:

Zapraszam też na Youtube: Słowianie i ukryta historia Polski - Czy Przy-Roda jest przy Rodzie, czy też Rod przy Przyrodzie? youtube.png oraz na Facebook: Słowianie i ukryta historia Polski - Czy Przy-Roda jest przy Rodzie, czy też Rod przy Przyrodzie? facebook.png Google+ Słowianie i ukryta historia Polski - Czy Przy-Roda jest przy Rodzie, czy też Rod przy Przyrodzie? google+.png Nowy portal Wolnych Słowian i   Wolnych Polaków "Słowianie i  ukryta historia Polski" jest w  ciągłej rozbudowie. Zapraszam do lektury, część artykułów jest w  trakcie realizacji. Zapraszam wszystkich Wolnych Ludzi do udziału w  tym projekcie. Piszcie, fotografujcie, kręćcie filmy - opublikuję Wasze Dzieła związane z  losami naszych przodków z  waszym podpisem. Autor strony: Marian Nosal