Słowianie i ukryta historia Polski


Powrót na stronę główną » Ludzie: Polacy, Słowianie i inni Ważni Obywatele tej Ziemi » Mariusz Agnosiewicz » Luty, Lutycy i nasze wilcze korzenie - Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
☼ Zapraszam też na Youtube: Słowianie i ukryta historia Polski - Luty, Lutycy i nasze wilcze korzenie - Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz youtube.png oraz na Facebook: Słowianie i ukryta historia Polski - Luty, Lutycy i nasze wilcze korzenie - Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz facebook.png Google+ Słowianie i ukryta historia Polski - Luty, Lutycy i nasze wilcze korzenie - Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz google+.png
☼ Bardzo proszę o  wsparcie tego projektu… kliknij tutaj
☼ Krótki adres tego portalu, to: slowianie24.pl ☼

Luty, Lutycy i  nasze wilcze korzenie - Mariusz Agnosiewicz

Bardzo ciekawy tekst Mariusza Agnosiewicza na RACJONALISTA.PL o  tym, że my Polacy historycznie jesteśmy Wilkami. Dla mnie to żadna nowość, bo moja prababka była z  domu Wilk. Tekst ten przypomniał mi też wiele rodzinnych historii. Odezwał się zew Wolności, zew lasu i  wycie pobratymców… Posłuchajcie:

" Spis treści:
Święty Walenty — patron zakochanych wilków
Wilcza bogini Leto, matka Latynów
Lutycy — dzieci Wilka
"Ponieważ żyli prawem wilka Historia o  nich głucho milczy"
Skąd się wzięła nazwa Polski?
Gromniczna — Wilcza Matka Boska

Nazwę miesiąca luty tłumaczy się jako „srogi" [mróz], bo słowiański luty to także srogi. W  rzeczywistości luty pochodzi od wilka, bo w  słowiańskiej kulturze był to wilczy miesiąc.
Święty Walenty — patron zakochanych wilków

Nazwę związku Lutyków sporadycznie tłumaczy się jako „dzicy", ale zdecydowanie dominuje tłumaczenie Wilcy. Związek naszego kraju z  wilkami sięga jednak znacznie głębiej. Wśród historyków za najstarszą pisaną informację o  ziemiach polskich [ 1 ] a  zarazem za najstarszą wzmiankę o  likantropii, uznaje się fragment Herodota o  Neurach (wywodzonych z  okolic Narwi): „Ludzie ci wydają się być czarodziejami. Opowiadają bowiem Scytowie i  zamieszkali w  Scytii Hellenowie, że stale raz do roku każdy z  Neurów na kilka dni staje się wilkiem, a  potem znowu przybiera dawną postać. Ja wprawdzie w  to nie wierzę, niemniej tak oni utrzymują i  na to przysięgają." (Herodot IV, 105). Plemię ludzi-wilków żyło zatem na polskich ziemiach w  VI w. p.n.e. 1500 lat później mamy u  nas potężne plemię uważające się za dzieci Wilka.


Wilk był kluczowy w  kulturze słowiańskiej i  znalazło to odbicie w  słowiańskim kalendarzu. Szczególnie związani z  gospodarką leśną Słowianie utożsamiali się z  wilkami, bo jako i  one kochali wolność.

Sympatycy folkloru słowiańskiego forsują dziś tezę, iż słowiańskie święto zakochanych to nie są żadne Walentynki, lecz Noc Kupały. Może się to wydawać racjonalne: jak można wpaść na pomysł, by święto miłości celebrować w  środku zimy, przecież to niedorzeczne! Naturalne dla nas miesiące miłości przypadają w  maju i  czerwcu. Czcimy jednak połowę lutego, bo właśnie wtedy przypada jedyna w  ciągu roku ruja u  wilczych samic, jedyny w  ciągu roku krótki okres wilczych zalotów. W  istocie Walentynki to „święto miłości" wilka, a  że nasi przodkowie nie tyle czcili wilki, co identyfikowali się z  wilkami, więc celebrujemy to w  wilczym miesiącu.

Uważa się dziś, że celebrowane na Świętego Walentego Walentynki to zwyczaj wywodzący się od rzymskich Luperkaliów, czyli święta na cześć wilczycy (łac. lupa), która wykarmiła Romulusa i  Remusa. Święto na cześć wilczycy łączyło się kultem Februusa — boga oczyszczenia. W  czasie Luperkaliów (które w  kulturze etruskiej zwały się Februaliami) smagano przechodniów rzemieniami ze skór zwierząt ofiarnych, co było symbolem oczyszczenia i  miało dawać płodność, siłę i  bogactwo. Od Februusa pochodzi nazwa rzymskiego drugiego miesiąca. Nasz luty pochodzi od wilka i  wielowymiarowo łączy się z  tradycją łacińską, choć te zależności są zupełnie inne niźli się powszechnie przyjmuje.
Wilcza bogini Leto, matka Latynów

Pierwowzorem rzymskiego mitu o  wilczycy, która wykarmiła bliźniaków, jest tytanida Leto z  mitologii greckiej, kochanka Zeusa Lykaiosa (Wilczego), boga Arkadii. Leto lub Lato jako wilczyca urodziła i  wykarmiła bliźniacze rodzeństwo Apolla i  Artemidę — Słońce i  Księżyc. [ 2 ] Apollo, bóg rozumu, także jest przedstawiany jako wilczy bóg. Podobnie Artemida (rzym. Diana), bogini roślinności, płodności, niosąca ulgę rodzącym kobietom, przedstawiana jest jako wilcza bogini. Leto w  mitologii rzymskiej nazywa się Latona. Od niej bierze się początek Rzymu. Romulus i  Remus od jej imienia wywodzą nazwę swojego kraju: Latium (polszczy się jako Lacjum) oraz swojego ludu: Latini (pol. Latynowie). Słowo łacina wywodzi się więc bezpośrednio od Leto.


Leto była czczona jako główna bogini Licji (zachodnia Anatolia), na Krecie oraz w  Delos (wyrocznia delficka). Jej imię wywodzi się od licyjskiego słowa lada, które oznacza pannę młodą. Paul Kretschmer, Erich Bethe, Pierre Chantraine i  R. S. P. Beekes uważają, że ma ono przedgreckie korzenie. [ 4 ] Maciej Miechowita, autor pierwszej drukowanej historii Polski, pisze, że Polacy przed chrześcijaństwem czcili bóstwa greckie: „Czcili Ledę, matkę Kastora i  Polluksa, i  bliźnięta zrodzone z  jednego jaja, Kastora i  Polluksa, co się słyszy po dziś dzień u  śpiewających najdawniejsze pieśni 'Łada, Łada, Ileli, Ileli, Poleli' z  klaskaniem i  biciem w  ręce. Ładą nazywając (jak śmiem twierdzić według świadectwa słowa żywego) Ledę, a  nie Marsa, Kastora — Leli, Polluksa — Poleli. Sam w  dzieciństwie widziałem trzy z  takich bałwanów, częściowo potłuczone, leżące niedaleko obejścia kościoła świętej Trójcy w  Krakowie, dawno już zebrane." (Chronica Polonorum, 1519).

A zatem Leto/Lato, wywodząca się od słowa lada, odpowiadałaby polskiej bogini Łada, matce Lela i  Polela, która według XVI-wiecznej Powieści świętokrzyskiej czczona była jako trójca (Łada, Boda, Leli) na Łysej Górze. Zabawne, że nasi historycy uważają, że było to bóstwo greckie, podczas kiedy greccy i  rzymscy spisywacze mitów uważali, że jest to bóstwo pochodzące od nas. Według mitów greckich Leto to wilcza bogini pochodząca z  Europy Północnej — od Polusa z  Hiperborei. W  Metamorfozach Antoniusa Liberalisa (II w.) podaje się, że Leto była imigrantką z  Hiperborei. Mity o  emigracji z  północnej Hiperborei mogą się wiązać z  odkrytą niedawno wielką bitwą nad Tołężą z  1250 p.n.e., na miejscu której odkryto ślady DNA podobne nie tylko do dzisiejszych mieszkańców Polski, ale i  do dzisiejszych mieszkańców Włoch.

Według mitów greckich Hiperborea to północna kraina nadmorska, gdzie ludzie żyli skromnie, lecz szczęśliwie, gdzie błogosławiony klimat dawał bez wysiłku wszystko, co do życia potrzebne. Grecki historyk Hekatajos z  Miletu (550-480 p.n.e.) umiejscowił Hiperboreę za Górami Ryfejskimi. Mianem tym w  przeszłości określano Sudety. Rzymski historyk Claudius Aelianus (175-235) podawał, że podróż Leto z  Hiperborei do Delos trwała 12 dni. Pisano też, że towarzyszyły jej wówczas wilki.
Polus — filar północy
1. Polus — filar północy

Z kolei Gaius Julius Hyginus (64 p.n.e. — 17 n.e.) w  Fabulae, podaje, że Leto była córką Polusa (tytana rozumu i  filaru północy) oraz Febe (tytanidy rozumu i  proroctw): "From Polus and Phoebe came Latona". Polus jest u  Hygina określeniem związanym z  północą („POLUS is qui boreus appellatur", Astronomica, I,5).

Jeśli zatem Leto, która była główną boginią anatolijskiej Licji, sąsiadującej z  Galacją, przybyła tam z  dalekiej północy, to mogło się to wiązać z  emigracją z  naszej Ga-licji, gdyż lada w  licyjskim oznacza dokładnie to samo, co lada w  galicyjskim, gdzie, jak podawał w  1839 Żegota Pauli, nestor archeologów i  etnografów polskich, było to słowo obrzędowe pieśni weselnych, odnoszące się do panny młodej, por. album Chóru Narodowego Forum Muzyki: Folk love. Miłość na ludowo: Pieśni weselne z  Lubelszczyzny: No 2, Łado, lado.

W świecie helleńskim były dwie pokrewne boginie, które można wiązać z  Ładą, co mogło być związane z  dwoma grupami emigrantów, którzy przybyli z  północy, gdzie czcili Ładę: Leto ze wschodniej Grecji oraz Leda z  zachodniej Grecji. W  mitologii greckiej Leda była etolską królewną, która została królową Sparty i  tak jak Leto była prześladowaną przez Herę kochanką Zeusa. O  ile jednak Leto urodziła Zeusowi dzieci pod postacią wilczycy, o  tyle Leda została zapłodniona przez Zeusa, który przybrał postać łabędzia. Leda wydała na świat bliźnięta, śmiertelnego Kastora i  nieśmiertelnego Polluksa, którzy zostali Argonautami, a  także Helenę Trojańską, o  którą wybuchła największa wojna starożytności.

Mit założycielski Rzymu jest jakby syntezą obu greckich mitów o  Leto i  Ledzie, co wcale nie oznacza, iż wywodzi się on z  mitów greckich, wszak mógł mieć źródło równoległe. W  każdym razie od pochodzącej z  północy Latony mamy wilczycę-matkę oraz nazwę Latynów. Z  kolei od Ledy mamy cudownych bliźniaków. Mamy zatem trzy pokrewne boginie:

Leto, córka Polusa
Leda, matka Polluksa
Łada, matka Polela

Należy tutaj dodać, że kult boskich bliźniąt występował na ziemiach polskich od czasów starożytnych:

 okresie Związku Lugijskiego, jak podawał Tacyt, plemię Naha-Narvali (utożsamiane z  plemieniem Silingai), w  świętym gaju praktykowało kult świętych młodzieńców-bliźniaków określanych jako Alcis, których Tacyt porównuje właśnie do Kastora i  Polluksa, dodając jednak, że kult Naha-Narvalów jest pradawny (antiquae religionis) oraz pozbawiony obcych zabobonów (nullum peregrinae superstitionis). Prawdopodobnie plemię Nahanarvali było kontynuacją plemienia opisywanego pół tysiąca lat wcześniej jako Neuri. Ci ostatni związani byli prawdopodobnie z  Puszczą Białowieską, z  rzeką Narew, która w  językach bałtyckich brzmi Naura, po ukraińsku z  kolei Narew to Narva, a  stąd już blisko do Narvalów.
 okresie słowiańskim mamy kult Lela i  Polela, który jest zapewne kultem opisywanym przez Tacyta. Słowo Alcis pochodzi od greckiego słowa alke, które oznacza siłę. To samo znaczenie zawierał też słowiański Lel: w  gwarowym rosyjskim słowo lelek oznacza silnego młodzieńca. [ 5 ]
 okresie chrześcijańskim jedną z  najpopularniejszych baśni polskich stała się klechda ludowa o  Waligórze i  Wyrwidębie — bliźniakach, którzy urodzili się w  lesie, jednego wychowała wilczyca, drugiego niedźwiedzica. Są oni obdarzeni nadludzką siłą i  personifikują swoim działaniem braterską zgodę i  przykład obopólnych korzyści wynikających ze współpracy.

Przypisy:
[ 1 ] Według Tadeusza Lehra-Spławińskiego, szefa Katedry Filologii Słowiańskiej UJ, Neurowie to ludność kultury łużyckiej, która osiedliła się na wschodzie, według Zbigniewa Gołąba, slawisty z  Uniwersytetu w  Chicago, Neurowie to ludność prasłowiańska, która nawiązała łączność z  „powrotną falą" irańskich koczowników, Scytów, którzy się pojawili na stepach pontyjskich.
[ 2 ] Aelian, Characteristics Of Animals, X,26.
[ 4 ] R. S. P. Beekes, Etymological Dictionary of Greek, Brill, 2009, pp. 855 and 858-9.
[ 5 ] Andrzej Kempiński: Encyklopedia mitologii ludów indoeuropejskich. Warszawa: Iskry, 2001, s. 255. …"

Wiecej na:
www.racjonalista.pl/kk.php/s,10157


zobacz:

Zapraszam też na Youtube: Słowianie i ukryta historia Polski - Luty, Lutycy i nasze wilcze korzenie - Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz youtube.png oraz na Facebook: Słowianie i ukryta historia Polski - Luty, Lutycy i nasze wilcze korzenie - Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz facebook.png Google+ Słowianie i ukryta historia Polski - Luty, Lutycy i nasze wilcze korzenie - Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz google+.png Nowy portal Wolnych Słowian i   Wolnych Polaków "Słowianie i  ukryta historia Polski" jest w  ciągłej rozbudowie. Zapraszam do lektury, część artykułów jest w  trakcie realizacji. Zapraszam wszystkich Wolnych Ludzi do udziału w  tym projekcie. Piszcie, fotografujcie, kręćcie filmy - opublikuję Wasze Dzieła związane z  losami naszych przodków z  waszym podpisem. Autor strony: Marian Nosal


© Marian Nosal 2016, Czas generacji strony: 40.4 ms. Ostatnia aktualizacja: 2022-09-10 13:21