Słowianie i ukryta historia Polski


Powrót na stronę główną » Kultura i sztuka oraz cywilizacja Słowian i Polaków » Poezja słowiańska i polska » Poezja polska » Wstęp do działu Poezja Polska
☼ Zapraszam też na Youtube: Słowianie i ukryta historia Polski - Wstęp do działu Poezja Polska youtube.png oraz na Facebook: Słowianie i ukryta historia Polski - Wstęp do działu Poezja Polska facebook.png Google+ Słowianie i ukryta historia Polski - Wstęp do działu Poezja Polska google+.png
☼ Bardzo proszę o  wsparcie tego projektu… kliknij tutaj
☼ Krótki adres tego portalu, to: slowianie24.pl ☼

Wstęp do działu Poezja Polska na Nowym Portalu Wolnych Słowian i  Wolnych Polaków: slowianie24.pl

Pielęgnowanie polskości możliwe jest na wiele sposobów, na przykład poprzez pracę z  naszym językiem polskim. I  tu możliwe jest czytanie, a  jeszcze lepiej pisanie poezji. Jest to wielka przyjemność. Słowianie zawsze przywiązywali wielką wagę do związków ze swoimi Przodkami, ze swoim Rodem. Jednym z  łączników spajających różne pokolenia Polaków jest nasz język słowiański, a  studiowanie poezji jest być może najprzyjemniejszą i  najciekawszą formą kontaktu z  nim.

Kwiaty na trawniku koło mojego bloku wczesne lato, gdzieś koło 21 czerwca 2018 roku to też jest poezja, pisana naszemu naRodowi przez Matkę Przyrodę Fot. Marian Nosal
Kwiaty na trawniku koło mojego bloku
wczesne lato, gdzieś koło 21 czerwca 2018 roku
to też jest poezja, pisana naszemu naRodowi przez Matkę Przyrodę
Fot. Marian Nosal

W sytuacji, w  której zaginęła, a  w zasadzie została zniszczona cała nasza literatura sprzed roku 1000 n.e. utwory takich autorów, jak Mikołaj Rej, Jan Kochanowski, Adam Mickiewicz, czy Juliusz Słowacki, a  także poetów późniejszych są jednymi z  nielicznych możliwosci kontaktu z  kulturą naszych, co prawda trochę późniejszych, ale jednak przodków.

Dlatego założyłem na stronie www.slowianie24.pl dział Poezja Polska.

Bo jakie pamiątki po naszym dawnym języku nam zostały?

Najstarsze, znane w  tej chwili zdanie polskie, to „Gorze nam się stało…”.

Są to słowa, które powiedział Henryk Pobożny, władca Polski, a  raczej tego, co z  Polski po rozbiciu dzielnicowym zostało, w  czasie bitwy pod Legnicą.

Zdanie to zanotował Jan Długosz, historyk krakowski w  swom dziele "Annales seu cronicae incliti Regni Poloniae" - "Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego".

Dla mnie zdanie to, mimo że wypowiedziane w  tak tragicznej sytuacji, kiedy Henryk zobaczył część swoich wojsk w  ucieczce, sprowokowanej podstępną akcją Mongołów, jest jak poezja.

Bo brzmi ono jak poezja.

Jest w  nim uczucie i  czuje się nagłosć sytuacji i  gorzkość tej tragicznej chwili, kiedy opuszczeni przez całą chrześcijańską Europę sami musieliśmy stanąć wobec śmiertelnego zagrożenia ze Wschodu.

Za następne znane utwory, oddające podobny, smutny nastrój, można uznać Treny Jana Kochanowskiego.

W naszej poezji jest pewna kontynuacja pewnych wzorców wysławiania się, przenoszona przez kolejne pokolenia poetów i  niepoetów, czyli nas, zwyczajnych ludzi.

Oczywiście wskazane są wszelkie pozytywne przeróbki takich wzorcowych tekstów w  poezji i  w życiu.

Zamiast cytatu „Gorze nam się stało…” możemy powiedzieć „Dobrze nam się stało…” lub nawet, nawiązując do podobieństwa brzmienia "gorszości" i  "gorzkości" - „Słodko nam się stało…”.

A ponieważ słowo "gorze" w  staropolszczyźnie znaczy "bieda, nędza", to możemy też powiedzieć „Dobro nam się stało…” lub nawet „Bogato nam się stało…”.

A w  ogóle jestem miłośnikiem słowa dobro/dobry, bo właściwe jego użycie kreuje właśnie dobro.

Szczególnym moim faworytem, na tym polu, jest pan Dobre Dobrew, liczący 102-lat staruszek z  małej podsofijskiej wsi bułgarskiej.

Jest on uważany w  Bułgarii za jednego z  ostatnich żyjących „świętych starców”. [4]

Mieszkańcy Sofii nazywają go „Dobrym Dziadkiem” (bułg. „Djadjo Dobri”).

Zbiera on przed cerkwią jałmużnę, a  zdobyte środki przeznacza w  połowie na remonty starych cerkwii, a  w drugiej połowie na biednych.

Myślę, że może on być cudem zachowanym archetypem świętego słowiańskiego bogomilca lub nawet przedchrześcijańskiego Dziecka Przyrody.

Bogomilstwo, to taka Słowiansko-Bułgarska, pozytywna społecznie interpretacja chrześcijaństwa, z  której pochodzili również zachodni katarzy.

Jego zaletą było dążenie do Dobra, a  wadą machinejskie przeciwstawianie zła dobru, zamiast czystego promowania Właściwego Życia.

Kurczowe trzymanie się naszej indywidualnej idei dobra też może rodzić problemy.

Nasze Dobro powinno być po prostu ruchem zgodnym z  kierunkiem ruchu Świata.

Chętnie ogłosiłbym konkurs na niebanalną i  pozytywną poezję lub inne dzieło literackie, którego głównym motywem byłby rdzeń "dobr/y/a/o".

"Dobry bobrzy dobrodziej,
bobrzego dobrego bobra,
dobrze bobrzemu dobru bobra,
dobrał dobre bobrze dobro bobra,
dobra?"

Powyższy łamaniec językowy wymyśliłem właśnie teraz, w  czasie pisania tego tekstu, w  ciągu niecałych pięciu minut.

Nie jest to może poezja, ale jakaś zabawa i  ćwiczenie języka jest…

A bóbr, poczciwina, mógłby być fajnym zwierzątkowym obrazem Dobra.

Ale czy naprawdę nie znamy żadnych starszych tekstów lechickich niż to smutne zdanie Henryka Pobożnego?

Ostatnio nastąpił wysyp nowych odczytów starych tekstów słowiańskich i  polskich.

Tacy autorzy, jak Winicjusz Kossakowski, Ireneusz Ćwirko, czy autorzy blogu RUDAWEB.PL i  inni dekodują zachowane na starych zabytkach napisy słowiańskie.

Odkłamanie dawnej XIX i  XX-wiecznej antysłowiańskiej narracji naukowej doszło już nawet tak daleko, że naukowcy z  Europy Zachodniej uznali, że napis w  języku Filistynów da się odczytać tylko przy użyciu słów słowiańskich.

"Słów słowiańskich", czy to nie brzmi pięknie?

Jest to tak zwane zdanie samowyjaśniające się.

Widać z  niego, z  czego znani byli Słowianie i  co dla nich było ważne.

Bardzo ładnie odkodowanie napisu Filistynów podsumowano na blogu RUDAWEB.PL:

"…Nieoceniony krzewiciel Słowiańszczyzny Czesław Białczyński na swoim blogu upowszechnił kapitalny wpis z  renomowanej strony Scientific Research An Academic Publisher. Relacjonuje on odszyfrowanie przez Giancarlo T. Tomezzoliego i  Reinhardta S. Steina inskrypcji z  ceramiki filistyńskiej wykopanej w  południowoizraelskim mieście Aszkelon. Na glinianych zabytkach z  około 1200 r. p.n.e. naukowcy znaleźli napis, który odczytali używając słowiańskiego słownictwa. Na tej podstawie wydali sensacyjne oświadczenie: „(…) the Philistines of the ancient Ashkelon, or the Philistines in general, was a  Proto-Slavic tribe or people which spoke a  non-survived Proto-Slavic language, which settled in the south part of present Israel in the Iron Age, i.e. well before the VII century A.D. generally accepted period of the Slavs arrival in Eastern Europe " ....” [1]

Po polsku urywek z  pracy Tomezzoliego i  Steina, cytowany w  [1] brzmi tak: "…FIlistyni ze starożytnego Aszkelonu, albo Filistyni w  ogóle, byli prasłowiańskim plemieniem lub ludem, który mówił nieprzetrwałym do dzisiaj prasłowiańskim językiem, który to lud osiadł w  południowej części dzisiejszego Izraela, w  epoce żelaza, to znaczy na długo przed VII wiekiem naszej ery, który to okres jest powszechnie akceptowanym czasem przybycia Słowian do Europy Wschodniej. …" [3] (tłumaczenie Marian Nosal)

Nic dodać, nic ująć.

Dla osób, które żywią się ciagle zakłamaną i  nabytą w  szkole historią Słowian tekst ten można podsumować następująco: "sensacja, rewelacja, całkowita zmiana paradygmatu !!!",

Naukowcy ci próbowali odczytać ten napis używając słów z  innych grup językowych, ale nie było to możliwe!

Odczytany napis Filistynów na nasz język można przetłumaczyć jako "ludzie przyjdźcie i  zobaczcie", albo prościej "podejdźcie i  spróbujcie!" - chodzi o  spróbowanie zawartości dzbana, na którym ten napis został umieszczony.

Oryginalne brzmienie tego tekstu: "Liudi Padi Pa Wedimi" = (być może)= "Ludzie podejdźcie i  popatrzcie" - poezja!

Nie jestem językoznawcą, ale mnie, z  powodu słowiańskiego podobieństwa słów "widzieć" i  "wiedzieć", napis ten brzmi: "Ludzie podejdźcie i  dowiedzcie się".

I wtedy mamy też uwypuklony aspekt marketingowy (ideowy/polityczny?) tego napisu, co po uwzględnieniu semickiego sąsiedztwa słowianskich, jak się okazuje, Filistynów wydaje się całkiem logiczne.

Dalej w  naszej interpretacji tego starożytnego tekstu możemy zastanawiać się, gdzie były akcenty, może długie i  krótkie samogłoski oraz typowe dla języków słowianskich zmiękczenia!.

Współcześni naukowcy, językoznawcy też doszli w  końcu do wniosku, że słynny hipotetyczny język praindoeuropejski, to po prostu dawny język Słowian i  Bałtów.

Dlatego zdając sobie sprawę z  bardzo długiej, wielotysiącletniej historii naszego języka praSłowianskiego i  praPolskiego starajmy się go nadal pielęgnować.

To pielegnowanie może polegać na pozytywnym myśleniu o  nim.

Naprawdę nie jest on bardziej prymitywny niż język angielski, łacina, czy na przykład język włoski, wręcz przeciwnie, jest starszy i  bogatszy.

A przede wszystkim jest nasz.

Pielęgnowanie języka może też polegać na studiowaniu zasobów jego słownictwa i  jego reguł, w  tym tych poprawnościowych.

Ale najpiękniejszym sposobem pielęgnowania Polszczyzny jest używanie Jej, w  sposób do jakiego została stworzona, czyli po prostu mówienie.

Myślę, że od ilości i  jakości wypowiedzianych przez nas słów zależy też i  nasza przyszłość.

Słowa naszego języka są jak mantry i  rzeczywiście są mantrami.

Pozytywnymi mantrami, których powtarzanie będzie sprzyjać dobrostanowi Naszego Narodu.

Czy taki poglad jest tylko mistyką językową, czy ma też podstawy w  rzeczywistości?.

Wydaje mi się, że takie podstawy istnieją, bo "narząd nieużywany zanika", a  język mało używany szybko staje się martwy.

Martwy język, to martwy naród, a  im język narodu żywszy, tym naród żwawszy i  bardziej vitalny.

Jest to szczególnie istotne w  dzisiejszym świecie, w  którym niestety nie mamy czasu na dłuższe rozmowy, nawet z  rodziną, czy przyjaciółmi.

Z większością osób porozumiewamy się głównie przez SMS-y i  różne posty lub emaile.

Gwałtownie rośnie liczba młodych osób, które wolą wystukać kciukiem kilka wyrazów lub znaków niż porozmawiać, nawet przez telefon.

Świadczy to zaniku potrzeby kontaktów międzyludzkich i  o szybkim upodobnianiu nas do ponadrasowych i  ponadnarodowych robotów.

"Mowa kciuków" jest fajna, ale nie powinna być standardem.

Takie "odjęzyczanie" ludzi i  narodów jest też elementem polityki wynarodowiania, odczłowieczania, globalizacji, a  w efekcie zniewolenia i  depopulacji prowadzonej przez Rząd Światowy i  legitymujące oraz wspierające go swoimi zasobami materialnymi sfery bankowo-korporacyjne.

Następnym etapem ma być wszczepianie nam mikro-chipów i  robienie z  nas bezwładnych i  bezwolnych ludzi-robotów.

Wszystko to dzieje się w  ramach polityki New World Order (NWO).

Dlatego dzielenie się czytaną w  realu, czy w  nawet w  Internecie literaturą i  poezją jest jednym ze sposobów na ciągłe uczenie się, wzbogacanie i  ożywianie naszej mowy rodzimej.

Wydaje mi się, że jest to rodzaj konfrontacji ( = starcia), wojny polegającej na tym, że walczymy o  to, czy młode pokolenie więcej Słów Polskich usłyszy z  urządzeń elektronicznych, czy też od żywych ludzi, Polaków.

Pielegnowanie naszej Mowy Polskiej, a  szczególnie takich pięknych jej form, jak poezja, jest więc bardzo ważne.

Jest też sposobem utrzymania dotychczasowego i  sprawdzonego, zgodnego z  Prawami Przyrody, Starego Dobrego Porządku Świata, jako najlepszego antidotum na NWO.

W Internecie dział Poezja Polska, mojeg Portalu Słowianie i  Ukryta Historia Polski, umieszczony jest pod adresem: slowianieiukrytahistoriapolski.pl/kultura_i_sztuka/poezja/poezja_polska/index,pl.html

Marian Nosal
Warszawa, 9 października 2018 roku

Literatura:
1) RUDAWEB.PL
Słowianie uczyli Żydów pisać, kuć żelazo oraz budować domy i  łodzie
rudaweb.pl/index.php/2016/11/08/slowianie-uczyli-zydow-pisac-kuc-zelazo-oraz-budowac-domy-i-lodzie/
2) Czesław Białczyński
Scientific Research an Academic Publisher kontra Polskie Lemingi Antysłowiańskie na usługach niemieckiej międzynarodowej banksterki!
bialczynski.pl/2016/11/08/scientific-research-an-academic-publisher-kontra-polskie-lemingi-antyslowianskie-na-uslugach-niemieckiej-miedzynarodowej-banksterki/#comments
3) Giancarlo T. Tomezzoli, Reinhardt S. Stein (pdf)
The Philistine Inscription 4.5 from Ashkelon (Israel)
www.scirp.org/Journal/PaperInformation.aspx?PaperID=69428
4) Łukasz Kobeszko | 30/01/2017
Historia bułgarskiego „świętego starca” brzmi jak baśń, czy opowieść o  świętych sprzed kilku wieków.
pl.aleteia.org/2017/01/30/dobry-dziadzius-ktory-uczy-ze-pomagac-mozna-zawsze-i-wszedzie/


zobacz:


Zapraszam też na Youtube: Słowianie i ukryta historia Polski - Wstęp do działu Poezja Polska youtube.png oraz na Facebook: Słowianie i ukryta historia Polski - Wstęp do działu Poezja Polska facebook.png Google+ Słowianie i ukryta historia Polski - Wstęp do działu Poezja Polska google+.png Nowy portal Wolnych Słowian i   Wolnych Polaków "Słowianie i  ukryta historia Polski" jest w  ciągłej rozbudowie. Zapraszam do lektury, część artykułów jest w  trakcie realizacji. Zapraszam wszystkich Wolnych Ludzi do udziału w  tym projekcie. Piszcie, fotografujcie, kręćcie filmy - opublikuję Wasze Dzieła związane z  losami naszych przodków z  waszym podpisem. Autor strony: Marian Nosal


© Marian Nosal 2016, Czas generacji strony: 27.8 ms. Ostatnia aktualizacja: 2022-09-10 13:15